Akcja Alchemii dzieje się we współczesnym Londynie. Skupia się wokół 18-letniej Alice Boyle, która została praktycznie porzucona przez matkę i skazana na łaskę ojczyma i jego syna Nicka, który żywi do niej dziwne uczucie.
Z biegiem czasu dowiadujemy się, że dwójka naszych bohaterów ma swoje sekrety i nie każde spojrzenie jest takie niewinne jakby się mogło wydawać.
Chemia uczuć występująca pomiędzy bohaterami nie zawsze jest zgodna z ich przekonaniami oraz tym co mówią normy społeczne i na co pozwalają.
Bo doprawdy cienka jest granica pomiędzy miłością a nienawiścią.
*
Skąd pomysł na nazwę opowiadania?
Alchemia jest nauką o samoprzemianie... chociaż nie do końca nauką, ale też nie magią.
To symbioza emocji i wiedzy...
''Wewnętrzne znaczenie alchemii, to po prostu wszechkompozycja, oznaczająca stosunek całości do części, które się na nią składają. Tak więc alchemia, jeśli odpowiednio pojęta, zajmuje się świadomą zdolnością kontroli mutacji i transmutacji w obrębie Materii i energii, a nawet w obrębie samego życia. Jest to nauka mistyka i atut człowieka samozrealizowanego, który poszukując, osiągnął jedność ze sobą oraz światem''
Moje opowiadanie absolutnie nie jest powiązane ani zainspirowane książką Paula Coelho ,,Alchemik'' - także nie doszukiwać się powiązań, bo ich po prostu nie ma.